piątek, 2 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ VII


Do Kath, po chwili dołączył jakiś młody chłopak. Zaprosił ją do tańca. Ona się zgodziła. Może chciała się nim pożywić?
         DJ puścił piosenkę ‘You give love a Bad name’. Ludzie szaleli. Wszyscy śpiewali. Katherine także się dołączyła. Wypiła już sporo alkoholu. Było ciemno, wykorzystała to. Z chłopakiem, z którym tańczyła poszła, prawie w kąt. Szepnęła mu:
- Nie krzycz.             
         On przytaknął. Katherine przytuliła się do niego, jakby chciała mu coś powiedzieć i przywarła do jego szyi. On poczuł ukłucie, ale nie mógł krzyczeć.
         W końcu wampirzyca oderwała się od niego i znów go zahipnotyzowała:
- Zapomnisz o tym.
- Zapomnę.
- Dobrze się czujesz? – zapytała uprzejmie.
- Hmm… Trochę mi słabo, ale dobrze.
- To dobrze. A tak w ogóle jestem Katherine.
- Ja jestem Toby. Nigdy cię nie widziałem z Alice.
- No tak poznałam ją dzisiaj przed imprezą. Znam jej byłego.
- Tak? Ja wiem tylko, że ma na imię Kol.
- Tak… To tylko mój znajomy. Widzimy się rzadko.
- Aaa… Przynieść ci drinka?
- Hmm… Możesz – powiedziała uprzejmie.
         Toby odszedł, a ona oparła się o ścianę. Podszedł do niej Alice.
- Dobrze się bawisz? – zapytała.
- Świetnie. Hmm… A w ogóle wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
- Oh. Dzięki – powiedziała przytulając ją. Kath tylko poklepała ją po plecach.
- Nie ma za co… Nie mam przecież prezentu.
- Co mi tam prezenty… Hmm… Wydajesz się sympatyczna – ‘sympatyczna? Haha dobry żarcik, jakby wiedziała kim jestem, to zmieniłaby zdanie’, pomyślała Kath. – No… Mogę ci się zwierzyć?
- Oczywiście – mówiła zaciekawiona Pierce.
- Mam drinki – oznajmił Toby wychodząc z tłumu.
- Daj mi mojego, a teraz chciałam trochę porozmawiać z Alice. Nie obrazisz się? – zapytała słodkim głosem.
- Nie ma sprawy. Jeszcze się znajdziemy – dodał, podając Katherine drinka i odchodząc.
- Słucham – powiedziała, patrząc na Alice.
- Hmm... Od czego zacząć?
- Najlepiej od początku. Chodź na chwilę na zewnątrz, tu jest za głośno.
- Oki.
         Razem wyszły z baru. Na dworze było przyjemnie. Leciutki wiaterek rozwiewał włosy dziewczynom, a niebo robiło się ciemniejsze.
- O co chodzi?
- Dobra, znasz tego Kola nie?
- Nie tak dobrze, ale znam – skłamała.  
- No, to jak go dotykam, czuję coś dziwnego, a zarazem niepokojącego. Nie wiem co to jest… Boję się tego. To nie wszystko. Jak ciebie dotykam też coś czuję, ale to jest łagodniejsze. Tak jakby mniej się boję.
- Jak mnie dotykasz? Oh… Nie wiem co mogłoby to być.
- Jeszcze nie koniec. U Klausa tak samo… tylko jego najwięcej się boję. Jakby zaraz coś się stało złego. Nie wiem, co o tym myśleć.
- Chciałabym ci pomóc, ale nie wiem jak…
- Myślę też, że w tym mieście dzieje się coś dziwnego, a zarazem strasznego. Sądzę, że tu są wampiry – ostatnie zdanie wyszeptała jej do ucha.
- Wampiry? Myślisz, że ja, Klaus i Kol jesteśmy wampirami?
- Tego nie powiedziałam.
- Nie, nie jesteśmy wampirami. Przeprowadziłam się tutaj 2 miesiące temu, a wiesz dlaczego?
- Dlaczego?
- Bo słyszałam, że właśnie dzieją się tutaj dziwne rzeczy, takie jak dużo ataków zwierząt. Byłam ciekawa, co tu jest, więc się przeprowadziłam. Dużo podróżuję po świecie – zmyślała i kłamała dalej.
- Serio?
- Tak… Lubię szukać ciekawych rzeczy. Byłam już w Nowym Orleanie, Los Angeles i w wielu innych miastach.
- Wow – zaniemówiła.
- Chcę się dowiedzieć więcej o Mystic Falls i wypadkach. Czytałam trochę w bibliotekach i też myślę, że mogą tu być wampiry – Katherine kłamała jak z nut. Była w tym świetna.
- Ja nie przepadam za szukaniem informacji ani za historią, ale to wydaje się ciekawe. Nie wiem czy cię to interesuję, ale moja prababka mówiła, że była czarownicą. Ja w to zbytnio nie wierzę, bo nigdy mi tego nie udowodniła.
- Czarownicą? – zdziwiła się na niby. – Fajnie. Znaczy słyszałam tylko o czarownicach z Salem. Może jesteście daleką rodziną?
- Nie wiem… Może moja babcia też uważała się za czarownicę?
- Może?
- No, bo ona już nie żyje.
- Przykro mi…
- Nie… Moja mama mi zabrania chodzenia do prababki, bo mówi, że ma na mnie zły wpływ. Ja tam czasem lubię sobie posłuchać o magii lub o czymś podobnym.
- Wymykasz się? – zgadywała Katherine i napiła się łyka drinka. Było koloru niebieskiego.
- Tak… Chcę odwiedzać prababkę. O         na mnie rozumie, ale nie wie co to jest. Mówi, że ona tak nie miała.
- Może jutro jeszcze o tym pogadamy? Spotkamy się.
- Będę wdzięczna. Ty mnie nie uważasz za jakąś psychopatyczną dziewczynę?
- Pewnie, że nie – ‘Psychopatyczną dziewczyną jestem ja’ dodała w myślach. – Chodźmy już do środka.
- Oki.
         Kiedy Alice i Katherine znalazły się w środku, podeszli do nich Klaus i Tom.
- Możemy panie poprosić do tańca? – zapytał pierwotny, a jego partnerka wypiła resztę zawartości szklanki.
         W tle pojawiła się wolna muzyka, taka spokojna. Kath i Alice spojrzały na siebie i odpowiedziały równocześnie.
- Oczywiście.
         Po chwili wszyscy kołysali się już na parkiecie. Katherine opowiedziała sytuacje z Alice Klausowi. Nagle jakiś głos przerwał im i taniec, i rozmowę.
- Odbijamy – był to Toby. – Można?
- Pewnie – oznajmiła hybryda.
         Klaus odszedł, a Tom wraz z Katherine zaczęli tańczyć.
- A kto to był?


- Ten z kim tańczyłam? Mój chłopak, Klaus.

- Masz chłopaka… - szepnął pod nosem. 


__________________________________________

Przepraszam, że takie krótkie... 
Jak zawsze mam nadzieję, że się będzie podobać ;** 
proszę czytelników o komentowanie ;] <3
I co tu mam więcej powiedzieć? ;]

4 komentarze:

  1. Rozdział świetny..i w ogóle ten Toby..Nie wiem czy ci się ten pomysł spodoba ale byś mogła zrobić tak ze np.Kath przez alkohol przespała się z Tobim na tej imprezce no i później Klaus by akurat wszedł do tego pomieszczenia gdzie oni tam tego :) Może by się wtedy pokłócili i Rebekah w zamian za to że zdradziła jego brata wcisnęła Kath to lekarstwo czy jakoś tak :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł :) Klaus by nie wiedział o tym, że Rebekah dała Kath lekarstwo... Będzie się działo :) Kolejny rozdział o Kolu i Kath może dodam jutro :D Bo w poniedziałek mnie nie ma, wyjeżdżam nad jezioro :]
      Pisz do mnie na fb jak chcesz :)

      Usuń
  2. Wiadomo już kiedy będzie następny rozdział o Kolu i Kath?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy kolejny rozdział o Kath i Klausie?

    OdpowiedzUsuń